Kuchenka gazowa czy elektryczna?
Gotowanie
Czyli
Kuchenka gazowa czy elektryczna (indukcyjna)? Co wybrać?
Poniżej przedstawiamy wady i zalety obu rodzajów kuchenek:
Kuchenka elektryczna indukcyjna
Zalety:
- Nie trzeba robić instalacji gazowej. Oszczędność ok. 7.700 PLN* (całkowity koszt podłączenia gazu z przyłączem gazowym, instalacją gazową wewnętrzną, dokumentacją oraz opłatami w gazowni).
- Nie brudzą się ściany i szafki w kuchni. To opary gazu, a nie tłuszcz z naszego jedzenia osadza się na powierzchniach.
- Prędkość gotowania błyskawiczna.
- Regulowanie mocy błyskawiczne (inaczej jest w kuchence elektrycznej ceramicznej – tam regulowanie mocy jest czasami problematyczne, bo płyta dłużej stygnie).
- Płaska powierzchnia, bardzo łatwa do czyszczenia
- Możliwość zaprogramowania gotowania. Można ustawić tak, aby duszące się mięso wyłączyło się w konkretnym czasie.
- Bezpieczna – nie ulatnia się gaz i nie ma niebezpieczeństwa przypadkowego zgaszenia.
- Niskie koszty użytkowania
Wady:
- Specjalne garnki, przeznaczone do kuchenek indukcyjnych. Najlepsze są te z grubym dnem – na szczęście obecnie dostępne są już w dość przystępnych cenach. Dzięki takim garnkom oszczędzamy energię elektryczną (płyta nagrzewa się i wyłącza, bo grube dno długo utrzymuje ciepło).
- Nie daje się gotować w woku.
- Konieczność dociągnięcia 400V (siły) do kuchni. Koszt ok. 200-400PLN, w zależności od długości przewodu.
- W niektórych lokalizacjach nieznacznie wyższy musi być przydział mocy – wszystko zależy od tego, jaki bezpiecznik mamy zamontowany w instalacji.
- Jeśli nie ma prądu to nic nie ugotujemy.
Kuchenka gazowa (gaz ziemny)
Zalety:
- Nieco niższe koszty eksploatacji niż kuchenki elektrycznej – nie wliczając abonamentu za gaz (ok. 70PLN*)
- Jeśli nie ma prądu to i tak możemy gotować
- Nie ma ograniczeń w gotowaniu na specjalnych patelniach (np. woku)
Wady:
- Trzeba wykonać instalację gazową. Koszt ok. 7.700 PLN* (całkowity koszt podłączenia gazu z przyłączem gazowym, instalacją gazową wewnętrzną, dokumentacją oraz opłatami w gazowni).
- W zależności od podłączenia często trzeba przeprowadzić rury w budynku (od kotłowni do kuchni). Rury gazowe muszą być przeprowadzane na wierzchu lub ewentualnie zabudowane z otworami tak, aby dawało się okresowo sprawdzić ewentualne ulatanianie się gazu).
- Opary gazu osadzają się na ścianach i szafkach w kuchni. To one, a nie tłuszcz z naszego jedzenia osadza się na powierzchniach.
- Trzeba wykonać dodatkowy przewód wentylacyjny w kuchni (oprócz okapu musi być jeszcze dodatkowa wentylacja).
- Dodatkowy abonament – ok. 70 PLN*, płatny oprócz kosztów zużycia gazu (abonament za prąd płacimy zawsze).
- Trudna do czyszczenia. Kratki przy palnikach po jakimś czasie są właściwie nie do umycia.
- Nie da się zaprogramować, aby duszące się mięso wyłączyło się w konkretnym czasie.
- Dłuższy czas gotowania niż na kuchence indukcyjnej.
- Kuchenka gazowa podgrzewa także powietrze
- Brudzą się garnki – pod spodem zawsze, a boki przy niewyregulowanym gazie
- Możliwość ulatniania się gazu w momencie „zdmuchnięcia” płomienia – na przykład przy przeciągu
- Mniej bezpieczna niż elektryczna
Dla bardziej wymagających kuchenka indukcyjno-gazowa.
Dla osób, które gotują więcej niż zwykły obiad lub lubią gotowanie i przygotowują specjalne potrawy (na przykład gotowanie w woku) idealnym rozwiązaniem będzie zastosowanie kuchenki indukcyjnej rozszerzonej o jden lub dwa palniki gazowe. Można je zasilić gazem z niedużej butli. Zmieści się do każdej szafki kuchennej i nie trzeba planować dla niej specjalnego miejsca.
Wtedy do codziennego gotowania używa się kuchenki indukcyjnej (czyste garnki, czysta kuchnia, programowanie i reszta zalet), zaś do smażenia na woku czy gotowania podczas braku prądu można użyć palników gazowych.
*dane z roku 2011
Mam uwagi do artykułu.
„Nie brudzą się ściany i szafki w kuchni. To opary gazu, a nie tłuszcz z naszego jedzenia osadza się na powierzchniach.”
Z tym się nie zgodzę. Posiadam kuchenkę indukcyjną, a mimo to niestety tłuszcz wraz z kurzem osadza się na szafkach i żyrandolu. Więc moim zdaniem to nie gaz ma na to decydujący wpływ.
Wada: „Specjalne garnki, przeznaczone do kuchenek indukcyjnych.”. Nie jest to prawdą. W przypadku kuchenek indukcyjnych dobrym sprawdzeniem przydatności garnka/patelni jest przyłożenie do niego magnesu. Jeśli magnes się trzyma, garnek się nadaje. Dzięki temu magnetyzmowi, na indukcji można gotować nawet w najtańszych stalowych garnkach emaliowanych.
Inaczej ma się sprawa z kuchenką elektryczną. Tam rzeczywiście muszą być specjalne garnki.
Podsumowując. Póki nie wymyślą kuchenek laserowych, indukcję uważam za najlepsze rozwiązanie dla osób nie gotujących na woku.
pozdrawiam
Oczywiście, że z potraw jest także tłuszcz, ale…. minimalne ilości w porównaniu do gotowania na gazie! No i trochę zależy też od tego, co gotujemy. W każdym razie ilość tłuszczu od gotowania jest znikoma w porównaniu z ilością tłuszczu pochodzącego ze spalanego gazu.
Garnki muszą być dostosowane do kuchenki indukcyjnej. Nie oznacza to, że są dobre TYLKO do indukcji, ale na indukcji nie każdy garnek można postawić.
Na szczęście na garnkach zwykle są oznakowania. Jeśli ich nie ma to trzeba ten garnek po prostu postawić na kuchence i sprawdzić, czy zadziała. Jeśli nie zadziała to też nic mu się nie stanie (ani kuchence).